czwartek, 11 października 2012

Jak dołączyłam

od  Lenity

Moi rodzice byli alfami, oni jednak umarli w pożarze.
Oni próbowali mocami zgasić płomienie.Mi i kilku wilkom udało się uciec.Przez kilka miesięcy wałęsałam się od watahy do watahy nikt mnie nie chciał.Pewnego dnia spotkałam niebieską wilczycę o trzech ogonach.
-Przepraszam zgubiłaś się?-zapytała.
-Tak szukam watahy.-mówiłam z nadzieją.
-Możesz dołączyć do mojej, tylko się przedstaw.
-Jestem Lenita, jestem córką alf, oni spłonęli w pożarze.Mam 2,5 roku umiem uzdrawiać, mam księgę o roślinach, jestem magiem ognia.
-Starczy-zaśmiała się-możesz dołączyć u mnie w watasze jestem dopiero ja i Kirian.
-Moge ją poznać?
-Pewnie tylko pójdziemy do jaskini.
-Wiem, że to głupie pytanie, ale dlaczego masz 3 ogony?
-Dużo osób się o to pyta, nie jestem tym zdziwiona. Trzy ogony służą mi do magii. Jednym podnoszę magiczny pył drugim wydobywam
zaklęcia z serca, a trzecim czaruje.
-Niesamowite, to twoja jaskinia?-zapytałam stojąc przed wielką jaskinią.
-Tak, to jest Kirian
-Hej Kirian.-pomachałam jej, ale była zbyt zamyślona.
-To u niej normalne, chodź się połóż, jesteś pewnie zmęczona.
-Dobry pomysł.-Po tych słowach położyła się na wcześniej przygotowanym posłaniu. Ma nadzieję, że ta wataha będzie lepsza od poprzednich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz